Jest Twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą - Twoim Psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie Twój - wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie.
Nasza domowa hodowla Swiss Folks jest wyrazem bezgranicznej fascynacji rasą Duży Szwajcarski Pies Pasterski. Perspektywa sukcesywnego powiększania naszego stada oraz możliwość opieki nad pojawiającymi się szczeniętami to te powody, dla których zdecydowaliśmy się założyć hodowlę. Wyprowadzka do domu z dużym ogrodem tylko pomogła podjąć właściwą decyzję. Radość, jaką każdego dnia przynoszą nam Gaja i Hanka, stała się fundamentem naszej hodowli i na zawsze związała naszą przyszłość z Dużym Szwajcarskim Psem Pasterskim.
Szwajcary to psy niezwykle rodzinne, które odczuwają bardzo silną potrzebę bycia blisko człowieka. Dlatego nasze psy mieszkają z nami i praktycznie zawsze jesteśmy razem - w domu, w ogrodzie czy na spacerze. To dla Szwajcara bardzo ważne, żeby ktoś był w pobliżu. Wtedy jest szczęśliwy!
Dbamy o prawidłowy rozwój fizyczny i psychiczny naszych psów. Są pod stałą opieką weterynaryjną, nie dopuszczamy do nadmiernego obciążenia stawów w wieku młodzieńczym. Nasze psy uczęszczają do psiego przedszkola, a potem przechodzą szkolenie z posłuszeństwa. Socjalizują się z dorosłymi i dziećmi, zarówno w domu jak i w miejscach publicznych. Zapewniamy im bardzo dużo ruchu i aktywności na świeżyym powietrzu!
Szwajcary uwielbiają spacery! Odpowiednia ilość ruchu wpływa bardzo korzystnie na ich kondycję oraz samopoczucie. Korzystając z uroków okolicy, w której zamieszkaliśmy, wybieramy najciekawsze i najbezpieczniejsze miejsca na nasze wspólne wędrówki. Oto kilka miejsc, w których można nas spotkać:
Nasze MiejscaPsy towarzyszyły nam od zawsze. Były mieszańce, był też golden retriever. Kiedy, jako młode małżeństwo z dwójką dzieci, przeprowadziliśmy się do mieszkania na krakowskim Kazimierzu, na kilka lat pozbawiliśmy się możliwości posiadania psa. Wybetonowane ulice oraz brak trawników sprawiały, że marzenia o własnym czworonogu musieliśmy odsunąć w przyszłość. Kiedy plany zamieszkania w domu z ogrodem zaczęły się krystalizować, psy stały się ich integralną częścią. Nie wyobrażaliśmy sobie domu bez psów i nawet lokalizację działki wybieraliśmy pod kątem przyszłych spacerów i wędrówek.
Tuż po przeprowadzce rozpoczęliśmy urzeczywistnianie naszych psich marzeń. Wybudowaliśmy wysoki płot i odpowiednio przygotowaliśmy działkę (dobór nietoksycznych roślin jest bardzo istotny!), aby w każdym momencie móc przyjąć psa pod nasz dach (pod który w międzyczasie przyjęliśmy dwa koty). Miał być szczeniak, ale o wszystkim zadecydował przypadek. Do pobliskiego schroniska trafił młody mix syberiana husky i owczarka niemieckiego, który kompletnie skradł nasze serca i bez wahania przyjęliśmy go do siebie. Satchmo stał się częścią naszej rodziny. Nie oznaczało to wcale, że odstąpiliśmy od naszych pierwotnych, szczenięcych planów. Wręcz przeciwnie – przecież Satchmo potrzebował kompana do psich zabaw. Tylko wciąż zastanawialiśmy się nad rasą….
Kiedy nasze mozolne poszukiwania doprowadziły nas do rasy Duży Szwajcarski Pies Pasterski – nie mieliśmy już żadnych wątpliwości. Dokładnie każda cecha rasy pokrywała się z naszymi oczekiwaniami. Szukaliśmy pięknego, dużego psa o mocnej budowie ciała, który będzie budził respekt swoim wyglądem a jednocześnie zachwycał harmonią i idealnymi proporcjami. Szukaliśmy psa rodzinnego - cierpliwego i zrównoważonego, o przyjaznym usposobieniu, delikatnego w stosunku do dzieci i zwierząt. Szukaliśmy psa inteligentnego, odważnego, czujnego i podatnego na szkolenie. Znaleźliśmy Szwajcara!
Gaja trafiła do nas jako 8 tygodniowe szczenię i od razu wszyscy zwariowali na jej punkcie. Dzieci nie odstępowały jej na krok, a Satchmo pokochał ją całym swoim psim sercem. Dzięki wspaniałej hodowli Sfora z Jaśminowej, z której przywieźliśmy naszą suczkę, rozpoczęliśmy nowy, piękny etap w naszym życiu. Gaja na naszych oczach rozkwita i z ciapowatego, niezdarnego szczeniaczka staje się pięknym, mądrym i zrównoważonym psem, który po dziś dzień zaskakuje nas swoim oddaniem i wrażliwością. Szwajcary bezgranicznie kochają swoją rodzinę i okazują to na każdym kroku, jakby chciały każdą naszą chwilę uczynić lepszą. I to im się naprawdę udaje! Konsekwencją naszej narastającej pasji i fascynacji tymi niezwykłymi psami był pomysł założenia domowej hodowli.
Uzyskanie uprawnień hodowlanych wiąże się z koniecznością udziału w licznych wystawach psów rasowych, co początkowo stanowiło dla nas pewną nowość. Okazało się jednak, że Gaja odnajduje się w tym wspaniale i bez większych problemów zdobywa oceny wybitnie obiecujące i doskonałe. W niedługim czasie skompletowaliśmy cały stos złotych medali. Gaja zdobyła tytuł Młodzieżowego Championa Polski, a potem w zawrotnym tempie (sześć i pół miesiąca) – Championa Polski. Zdobyliśmy stosowne uprawnienia i nasza domowa hodowla Swiss Folks zaistniała w federacji FCI.
Niedługo później trafiła do nas młodsza siostra Gai - Hannah. Spodziewaliśmy się, że jeśli, choćby w niewielkim stopniu, będzie podobna do swojej siostry – to na pewno skradnie nasze serca. I nie rozczarowaliśmy się - a wręcz przeciwnie! Hania urzekła nas od pierwszych wspólnych chwil i zachwyca nas każdego dnia. Gaja i Hannah dogadują się wspaniale. Uwielbiają być razem – razem się bawią, śpią i spacerują. Nie lubią się rozstawać choćby na chwilę. Hannah, w porównaniu z siostrą, jest nieco subtelniejsza i delikatniejsza. Ma ogromny temperament i jej miłość do ludzi jest nieopisana. Sposób manifestowania radości i szczęścia nieco kontrastuje z jej lekką i delikatną urodą, ale to właśnie czyni Hanię niepowtarzalną.
Hannah, jeszcze jako szczenię, rozpoczęła starty w wystawach psów rasowych i jej liczne osiągnięcia pozwalały nam wierzyć, że powtórzy sukcesy Gai. Były oceny wybitnie obiecujące, pierwsze lokaty, potem złote medale w klasie młodzieży… Niestety na drodze do Młodzieżowego Chamiona Polski stanęła nam pandemia – wszystkie wystawy zostały odwołane. Hannah uzyskała uprawnienia hodowlane w przeglądzie kwalifikującym do hodowli organizowanym przez Polski Związek Kynologiczny – Odział w Krakowie.
W wakacje 2021 roku dołączyła do nas Chili. Wyczekana, wytęskniona, jak się później okazało – nie tylko przez nas, ale także przez nasze psy. Gaja i Hannah przyjęły ją wspaniale i odtąd tworzyły bardzo zgraną rodzinkę, w której tętniła nowa energia bijąca od maluszka. Chili od pierwszych chwil zapatrzona była w Gaję, potraktowała ją jak matkę i od niej też wszystkiego się nauczyła. Przejęła jej wrażliwość, nawyki i zwyczaje, sposób komunikowania się i poruszania. Jest bezgranicznie oddana człowiekowi, odważna i czujna, budząca respekt a jednocześnie troskliwa i opiekuńcza. Często mówimy, że jest szalona z miłości, bo w jej spojrzeniu można dostrzec tę zadziwiającą intensywność uczuć…
Wiosną 2022 roku Hannah urodziła kolejny raz wspaniałe maluszki i kiedy tylko miot przyszedł na świat – mieliśmy nieodparte wrażenie, że nasza szwajcarska rodzinka powiększy się na stałe. Chloé od razu skradła nasze serca, a potem tylko utwierdzaliśmy się w przekonaniu, że nie będziemy w stanie się z nią rozstać. Wszystkie szczeniaczki są cudowne, ale bywa tak, że pojawia się jakaś szczególna więź z jednym z nich i ona właśnie wpływa na nasze decyzje. Chloé została z nami i jako najmłodsza dołączyła do Swiss Folks. Każdego dnia cieszymy się z podjętej wówczas decyzji i z radością obserwujemy panoszącego się wesoło maluszka, który chyba (jako jedyny) uważa, że jest osobnikiem alfa :-) Znów wspaniała, szczenięca energia udziela się wszystkim.
Nasza rodzinka w komplecie